-Rozalia powinnaś się martwić, a nie myśleć o tym czy będziesz chrzestną. - Zdenerwowała się Viola.
-Przepraszam, ale się tak bardzo cieszę.- Powiedziała białowłosa.
-Rozumiem. Ach który miesiąc? - Zapytała się Violka.
-Trzeci. A co?
-Kiedy spałaś z Kastielem? - W tym momencie się zarumieniłam, ale odpowiedziałam.
-No czekaj chwilę jakoś w listopadzie chyba na początku. Ale pewna nie jestem.
-A z kim innym spałaś. - Powiedziała Roz.
-Nie. A co myślisz że jakąś dziwką jestem czy co?
-Nie nie chodzmy już, jeszcze zdążymy na 4 lekcjie.
-Muszę? - Powiedziałam niechętnie
-Tak przy okazji powiemy nauczycielea o tym.
-Nie nic im nie powiem.
-Spokojnie nikt się nie dowie.
Przez całą drogę dziewczyny przyglądały się zdięciu USG a ja myślałam jak powiem Kasowi że jestem w ciąży. Doszliśmy do szkoły przed wejściem czkali na nas Lys i Kas.
-Hej.- Powiedział podchodząc do mnie i całując w czoło Kas.
-Hej.
-Wiecie może my was zostawimy samych.- Zaproponowała Viola.
-Okej. Mam się bać?
-Nie nie spokojnie o to się nie martw.
-Ale ale zaraz my dziś nie idziemy do szkoły.- Rzekł Lys wstając z ławki.
-Bo?
-Bo ostatnie klasy piszą jakiś sprawdzian czy jakoś tak.
-No to świetnie.
Dziewczyny z Lysem poszli do domu a ja z Kasem do jego domu. Kiedy doszliśmy jego mamy ani siostry nie było więc mogliśmy spokojnie porozmawiać.
-To co mi chciałaś powiedzieć?
-Aaaa no tak. Zapomniałabym. Słuchaj to jest poważne.
-Co jesteś w ciąży, dom ci się pali czy co?
-To pierwsze.- Powiedziałam cicho. Ale na tyle głośno żeby usłyszał.
-Słucham że co że jak?- Nagle wstał z kanapy i podszedł do mnie.
-Tylko mnie nie bij.- Powiedziałam zatrzymując łzy.
-Co ty myślisz że jestem damskim bokserem czy co?
-Nie. Ale wkurzyłeś się.
-No a co myślisz. Że to takie proste! Nie mogę tego dziecka przyjąć.
-Ale co? Ale ale chyba nie myślisz...
-Tak zrób aborcjie.
-Pojebało cie czy co. Nigdy tego dziecka nie zabije. Nie ma mowy.
-Kastiel wróciłam. Czy to prawda.
-Nie tylko nie Holi.
-Braciszku co ci? Nie boisz się zostać tatą?
-Holi tylko nie mów mamie.
-Bo jak nie to co?
-Bo...
-Kastiel czemu krzyczysz na Holi. Dzień dobry Alex.
-Dzień dobry.
-Mamo mamo Kas będzie tatą.
-Holi!!! Ty!!!
-Kastielu czy to prawda?
-Tak.
-Będę babcią jej ale fajnie.
-Co ty się na to godzisz?
-Tak. Tylko nie wiem ja z Alex.
-Nie ma problemu prawda Kas?
-Oczywiście.
Następny dzień godzina 9:00
Dostałam od szkoły zaświadczenie że za 4 miesiące mogę nie chodzić do szkoły. Problem był tylko jeden moja ciotka o ni czym nie wiedziała. Dobra idę do szkoły nie ma co. Po 15min byłam już w szkole i dostałam wezwanie od dyrki.
-Dzień dobry. - Powiedziałam i usiadłam na krześle.
-Dzień dobry panno Brown. - Po jej głosie sądziłam że nie jest spoko.
-Czy coś się stało?
-Tak. Pani ciotka nie żyje.
-Co!!!
-Tak. Kiedy była w samolocie rozpentała się burza i...
-Wiem. Ale co ze mną.
-Cóż z tego co wiem to za 2 miesiące ma pani urodziny więc może pani mieszkać z ojcem dziecka.
-Dobrze. - Kiedy wychodziłam byłam cała rozpłakana.
Razem z Rozą i Kasem wróciliśmy bo nie wytrzymałam na zajęciach psychicznie.
Najlepszy sposób na darmowe PA do Słodkiego Flirtu
OdpowiedzUsuńhttps://freehackpl.com/hack-do-slodki-flirt/
polecam :) :D